Dobrze, zgłosiłam się do konkursu. Mam niecny plan co do wystąpienia, który teoretycznie nie powinien być czasochłonny, ale ze mną to nigdy nie wiadomo. Bo np samo wypełnianie zgłoszenia zajęło mi 4 godziny, między innymi dlatego, że sobie wymyśliłam, że rubrykę "Przedstaw nam się" wypełnię w klasycznym chińskim, z jakim mam teraz do czynienia na co dzień (wspominałam, że ta powieść, którą czytam, jest stara?). Na początku szło gładko, bo wszystkie postacie są przedstawiane w taki sam sposób: wygląd, pochodzenie, charakter i jakieś dodatkowe zdanie. Zajmuje to mniej więcej dwie linijki, gdyż jest to dość zwięzły język. Ale potem się zacięłam na szczegółach sinologicznych. No ale skończyłam, i wróciłam do tłumaczenia aplikacji.
Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce będę się witać z okularami na nosie.
Dostałam powiadomienie o paczce i nawet nie miałam czasu jej odebrać - jest mi smutno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz