Nie dawało mi spokoju to, że za moimi plecami otworzono dwie stacje metra, w związku z tym postanowiłam trochę uciec myślami od tego tematu, pożyczyć rower i pojechać w świat. I gdzie ta moja ucieczka się zakończyła? Na najbardziej wysuniętej na wschód stacji metra - Nangang Exhibition Center 捷運南港展覽館站, będącej końcową stacją niebieskiej i brązowej linii. Długość trasy, ok 11 km, koszt 10 NTD. Ale, żeby nie było, że uciekając od metra pojechałam do metra, to powiem, że to zupełnie przeciwny kierunek, a do tego inny kolor linii. Poza tym, pojechałam w miejsca, które podejrzewałam o ładne prezentowanie się wieczorem.
|
Przy Taipei 101 |
|
Według opisu to King Kong Nosorożec 金鋼犀牛, łączący tradycję z nowoczesnością. Można go znaleźć w okolicach Taipei 101 |
|
Kolejne stworzenie, tym razem w okolicach stacji metra Nangang (to nie ta sama, co Nangang Exhibition Center) |
|
BMXerzy? Bo rowerzyści mi jakoś nie brzmi. |
|
Rampy dla BMXów przy stacji Nangang |
|
Brązowa linia metra, 4 wagony, bez maszynisty |
|
Takie oto instalacje artystyczne przy Centrum Wystaw Nangang |
|
Stacja Nangang Exhibition Center, wyjście 5, tu oddaje się rower |
|
A gdzieś w okolicy stacji Nangang Exhibition Center jest ważna instytucja: Academia Sinica |
|
Na trasie brązowej linii, stacja Jiannan Rd 劍南路 |
|
Centrum handlowe Miramar 美麗華百樂園, Taipei 101 oraz hotel Wego, gdzie kręciłam reklamę |
|
Miramar |
A, dziękuję bardzo za możliwość zjedzenia dzisiaj na deser suszonych jabłek!
|
Mniam |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz