Aż głupio się przyznać, ale dopiero teraz spotkałam się z Tingyi, która była moją prawdziwą nauczycielką na sinologii w Polsce (a nie, jak Jiarong i Meiyi - uczyły na sinologii, ale nie moją grupę). Ostatni raz widziałyśmy się 5 lat temu w Polsce! Pogadałyśmy, okazało się, że Tingyi, poza uczeniem chińskiego robi mnóstwo ciekawych rzeczy, jak np. projektuje torebki, tańczy i rysuje. A do tego tęskni za Polską, więc układałyśmy tajny plan, dzięki któremu będzie mogła pojechać do Polski.
Tymczasem północny Tajwan przygotowuje się na atak Soulika 蘇力. Dopiero o 22 ogłoszono, czy z powodu tego ataku będzie jutro dzień wolny, czy trzeba będzie iść normalnie do pracy i do szkoły. Wydaje mi się, że wiele osób liczyło na pierwszą opcję, ale jednak wszystko normalnie. A, Soulik to tajfun, który sobie pędzi w kierunku Tajwanu, ale ponoć dzisiaj sporo zwolnił, więc po pierwsze, zmienił się przewidywany czas nadejścia, po drugie pewnie będzie łagodniej niż się zapowiadało. Ale na wszelki wypadek kupiłam dziś suchy prowiant. Poczekamy, zobaczymy.
http://strony-tematy.blogspot.com/2013/07/tajfun-soulik-o-wos-nie-osiagna-statusu.html#!/2013/07/tajfun-soulik-o-wos-nie-osiagna-statusu.html - to jest prawie supertajfun - trzymamy kciuki aby tajfun zwolnił i ominął Taiwan
OdpowiedzUsuń